Lato w szachu

Trudno powiedzieć, kto tu kogo trzyma w szachu – lato nas, czy my lato… lipcowa plajta dużego biura podróży uwięziła po raz kolejny kilka tysięcy turystów w zagranicznych hotelach. Podobno około 20 tysięcy klientów  wykupiło wycieczki, a w związku z bankructwem biura nie pojedzie na  wyczekane wakacje. To już prawdziwy szach-mat!

Sytuacja tych rodaków, którzy wydali w przedpłatach pewne kwoty (i to niemałe przecież), a zostali z niczym – ani podróży, ani pieniędzy - jest nie do pozazdroszczenia. A przecież po roku pracy trzeba gdzieś wyjechać, zwiedzić nowe miejsca, zmienić klimat i spędzić czas inaczej niż w „normalny” weekend, w nowym otoczeniu, a przede wszystkim - aktywniej. Takie plany i perspektywy są bezcenne dla zmęczonej psyche i zmaltretowanego ciała... Wylegiwanie się na plaży, wędrówki po górach, spacery po starówkach i bulwarach – oto sposób napawania się latem i odpoczynkiem od pracy i codziennych obowiązków.

Są to też sposoby zachowania higieny psychicznej - a podstawową jej formą jest odpoczynek.

Po całym roku stresów, napięć, rozwiązywania problemów należy się porządny relaks, czyli czas w którym można zapomnieć o pracy i codziennych, nużących czynnościach, kiedy wreszcie nie trzeba się z niczym spieszyć, walczyć, rywalizować.

Walizka, plecak, bagaż...

Zanim jednak oddamy się urlopowej beztrosce dokądkolwiek byśmy się nie wybierali – czeka nas pakowanie. Przed spakowaniem walizki dokładnie przejrzyj garderobę, którą planujesz zabrać na urlop. Weź tylko to, co będzie potrzebne. Jeśli wybierasz się nad ciepłe morze, nie pakuj kurtek i swetrów, a wyjeżdżając pod namiot zostaw w domu eleganckie szpilki. Wybieraj ubrania, które z łatwością można kombinować z innymi, które łatwo schną (gdy zmokną) i nie gniotą się. W dłuższą podróż, szczególnie zagraniczną, koniecznie zabierz apteczkę i najpotrzebniejsze lekarstwa - zarówno te, które zażywasz stale, jak i drobiazgi „pierwszej pomocy” – coś przeciwbólowego, coś na trawienie, na ukąszenia, poparzenia, wodę utlenioną, przydadzą się plastry (w tym na odciski) i bandaże.

Podróże, turystyka to ruch na świeżym powietrzu, dużo spacerów i wędrówek po pięknych okolicach. Pamiętaj więc o nogach – jeśli się nadwerężą, będą dokuczać bólem. Spakuj więc do apteczki kapsułki na zmęczone nogi!

Zimny kompres to pierwsza pomoc w oparzeniach, udarze słonecznym albo skaleczeniu. By go użyć nie musisz mieć lodówki! Kompres wskutek reakcji chemicznej sam się schładza, po prostu rewelacja! Bzyczące utrapienie (czyli komary) są w stanie zepsuć najpiękniejszy wakacyjny wieczór. Uczulenie i swędzące bąble to właściwie już normalka. Można się bronić preparatami odstraszającymi te owady. Wysoka temperatura otoczenia wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, pogarszając nasz stan psychiczny. Jesteśmy leniwi, senni, stajemy się podenerwowani, niespokojni. Mamy trudności z koncentracją, częściej popełniamy błędy. Na nasze samopoczucie psychiczne największy wpływ mają jednak zmiany meteo: przechodzenie frontów atmosferycznych, wahania ciśnień i nagłe ochłodzenia lub ocieplenia. Takie kaprysy pogody są niebezpieczne przede wszystkim dla chorych na serce. Apteczka przyda się również wtedy, gdy cel naszych wojaży to nie tylko relaks nad ciepłym morzem, a praca sezonowa zagranicą...

Żartobliwa propozycja

Jeśli ktoś nie ma pomysłu na wakacyjny szlak czy urlopową podróż, a czuje wewnętrzną potrzebę ruszenia się z domu (dla wspomnianej już superważnej higieny psychicznej) – polecamy wędrówkę szlakiem dziwacznych nazw polskich wiosek i miejscowości.

Od północy kraju rozpoczyna ten szlak miejscowość w zachodniopomorskim: bimbrowo (dobry początek, nie ma co!), Potem w pomorskim: stare babki (szkoda, że nie ma młodych), wódkę (tematycznie powiązana z wcześniejszym bimbrowem), złe mięso. Po takiej „zakąsce” czekać może tylko podła góra, wielobłoto (lubuskie) oraz krzywy las, w wielkopolskim.

Ciekawie być może w kujawskopomorskich cielętach, dolnych wymiarach, górnych wymiarach i krzywym kolanie. Może jednak omijajmy złąwieś? Szybciutko przenieśmy się w łódzkie, bo tu czeka: hulanka, a w mazowieckim: całowanie, kawały. Jeśli jednak przesadzimy z przyjemnościami, to spotkają nas szkarada, wymysły. We wschodnich województwach (podlaskim, lubelskim i podkarpackim) można zwiedzić: chytrą, znów oddać się przyjemnościom w nałogach, śledziach i rąbanym gościńcu. Żebyśmy tylko nie robili potem wielkich oczu, bo sami tu przecież przyjechaliśmy! I na pociechę południe kraju ma dla nas: zabawę (małopolskie), i znów wódkę, a nawet zimną wódkę (opolskie). Dla osób snobujących się na wyjazdy zagraniczne, albo na pociechę dla tych, którym bankructwo biura nie pozwoliło polecieć w siną dal, polecamy: chiny (kujawsko-pomorskie), maltę (lubelskie), palestynę (warmińsko-mazurskie), można też dotrzeć do aten (podlaskie), babilonu (mazowieckie), bagdadu, a nawet na florydę (wielkopolskie, więc wiza niepotrzebna), a nawet umierać z pragnienia na saharze (kujawsko-pomorskie). Jeśli komuś lato doskwiera gorącem, czeka na ochłodę aż pięć syberii (dwie mazowieckie, lubelskie, łódzkie, małopolskie).

Pozostaje nam tylko jedno – nie stracić okazji do wypoczynku i dobrego humoru (mimo wszystkich niesprzyjających okoliczności). Po prostu – trzymajmy lato w szachu!

Artykuł z miesięcznika Abc Apteki – sierpień 2012

pobierz artykuł w formacie PDF