Specjalnie dla naszych czytelników wywiad ze znaną i bardzo lubianą piosenkarką Haliną Mlynkovą.Po urodzeniu dziecka zniknęła ze sceny, bo postanowiła poświęcić się wychowaniu syna oraz podróżom po świecie.
W międzyczasie jej piosenki znalazły się na składance „Ladies” oraz na płycie „RubikOne”. Mogliśmy ją jednak oglądać i słuchać w niezwykle popularnych programach muzycznych jak: „Bitwa na głosy” czy „Tak to leciało”.
Od kilku miesięcy możemy słuchać Pani solowej płyty „Etnoteka”. Ma ona wspaniałe recenzje, pojawiają się kolejne teledyski, trasa koncertowa. Czy spodziewała się Pani takiego sukcesu?
Halina Mlynkova:
Nie chciałabym podsumowywać tej pracy na samym początku. Sukces jest pojęciem względnym, a ja, chcę ciągle więcej :) gna mnie do przodu, żeby robić nowe rzeczy, grać koncety... nie zastanawiam się na razie nad efektem.
Płyta Etnoteka „opowiada” jak Pani twierdzi o kobietach i kobiecości. W jednym z wywiadów powiedziała Pani nawet „Kobiecość interesuje mnie teraz najbardziej”. Dlaczego?
Halina Mlynkova:
Etap „dziewczęcy” mam już za sobą. Podoba mi się maja świadomość kobiecych walorów, słabości... Czuję że jestem w najlepszym momencie swojego życia i dużo dobrego jeszcze przede mną. Ta świadomość przekłada się na teksy, muzykę i postrzeganie świata. Rozumiem też „kobiecość” w innych aspektach. Aspektach zdrowia, dbania o siebie, żeby później mieć tę siłę do pełnego korzystania z życia.
Bierze Pani udział w wielu akcjach społecznych i charytatywnych. Trudno je wszystkie wyliczyć. Część z nich związana jest z muzyką (nagrywanie piosenek, użyczanie głosu), ale nie tylko...
Od trzech lat jest Pani Ambasadorką Kampanii „ Chronię życie przed rakiem szyjki macicy”. Co skłoniło Panią do udziału w tej akcji?
Halina Mlynkova:
Mimo, że żyjemy w kraju dobrze rozwiniętym, nadal borykamy się z ogromnym problemem zachorowań na raka szyjki macicy. W Polsce codziennie na tę chorobę umiera 5 Polek! W niektórych krajach Europy ten problem praktycznie nie istnieje, ponieważ kobiety regularnie pilnują wizyt u ginekologa, cytologii i badania piersi. Polki nadal bagatelizują te badania i nie dbają o swoje zdrowie. Rak szyjki nie boli. Może się rozwijać latami całkowicie nieświadomie i można go wykryć, kiedy już jest za późno. Wczesne wykrycie raka daje w dzisiejszych czasach szansę na wyleczenie. Zdrowie pozwala nam w pełnie skupić się na spełnianiu marzeń, opiekowaniu się rodziną, dawaniu siebie innym... Jeżeli choruje bliska osoba, podświadomie chorujemy razem z nią. Biorę udział w akcji dla tego, że nie jest mi obojętny los moich przyjaciółek, bliskich, kobiet po prostu...Ideą tej akcji jest: moje zdrowie jest ważne dla mnie i dla bliskich mi osób, wiem jakim zagrożeniem jest rak szyjki macicy, ale potrafię skutecznie się przed nim chronić. Na co więc my kobiety powinniśmy szczególnie zwracać uwagę w trosce o zdrowie i dobrą kondycję?
Halina Mlynkova:
Po pierwsze regularnie się badać, bo to świadczy o naszej odpowiedzialności za siebie i bliskich. Cytologia wykonana przynajmniej raz w roku daje nie tylko poczucie ulgi, jeżeli jest wszystko w porządku, ale też może uratować życie. Trzeba pomyśleć nie tylko o dzieciach, mężu, pracy, karierze... ale przede wszystkim o sobie.
Wiele czasu i uwagi poświęca Pani także akcjom dla dzieci. Fundacje „Podziel się posiłkiem”, „Nie jesteś sam”, Fundacja Anny Dymnej i „Nasze Dzieci” Ewy Gorzelak często korzystają z Pani pomocy i wsparcia. Pomaga Pani spełniać dziecięce marzenia, pisze piękne bajki, bierze udział w koncertach charytatywnych. Czy na potrzeby dzieci inaczej patrzy się kiedy jest się już mamą?
Halina Mlynkova:
Na dzieci zawsze patrzy się inaczej! Dzieci to przyszłość tego kraju. Ale przede wszystkim bezbronne istotki, które nie tylko dają nam wiele radości, ale też oczekują całkowicie podświadomie wsparcia i opieki.
Wróćmy jeszcze do muzyki. Wiadomo już, że muzyka nie zna granic, ale ponoć nie zna także płci. Potwierdza to fakt, że Pani płytę, która jak już powiedziałyśmy jest o kobietach i kobiecości słuchają także mężczyźni. Czy to dlatego, że tworzy Pani muzykę płynącą wprost z serca?
Halina Mlynkova:
Tak jest na pewno. Niekoniecznie kobiety muszą utożsamiać się z tekstami na płycie. Myślę, że jest wielu mężczyzn utożsamiających się z tymi samymi tekstami. Życie pisze przeróżne scenariusze.
W piosence „Kobieta z moich snów” pokazuje Pani wewnętrzną siłę kobiety oraz to, że nie powinna się ona bać mówić o sobie. Jest Pani tego doskonałym przykładem. Stąd taka siła, czy ma to związek z tym, że urodziła się Pani u stóp Beskidu Śląskiego czyli w górach.
Halina Mlynkova:
Myślę, że mój temperament ma na pewno dużo wspólnego z moim pochodzeniem :) Do pełnej świadomości siebie trzeba dojrzeć. Mi się to udało i bardzo się z tego cieszę.
Jakie ma Pani plany i … marzenia na przyszłość?
Halina Mlynkova:
Zaczynam już przygotowywać powoli kolejną płytę. Na jednej nie poprzestanę :) Poza tym skupiam się na koncertach. To jest dla mnie najważniejsze w tym momencie, jeżeli chodzi o plany zawodowe.
Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę wielu kolejnych sukcesów, a naszym Czytelnikom przypominam! Jeśli w najbliższych dniach chcielibyście udać się w egzotyczną podróż to tylko z Haliną Mlynkovą i Etnoteką!
Joanna Rubczyńska
Artykuł z magazynu Apetyt na zdrowie nr 12 (marzec-kwiecień 2012)
pobierz artykuł w formacie PDF